Mój pierwszy miś którego próbowałam uszyć leży gdzieś nie pozszywany a to dlatego że wykrój ,jak dla mnie był zbyt skomplikowany i każde podejście kończyło się fiaskiem ,ale w
końcu trafiłam na wykrój który zrealizowałam aż w dwóch odsłonach i będą kolejne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz