Witam pogoda iście letnia , taką wiosnę uwielbiam ,daje mi tyle sił emocjonalnych na tworzenie , bo fizycznie u mnie ostatnio nie najlepiej , znowu bolą stawy , nie to żebym narzekała , bo już się przyzwyczaiłam ale muszę troszkę oszczędzać dłonie . Muszę się pochwalić że dostałam w prezencie owerloka o którym marzyłam , jest to arka radom czteronitkowy i po liftingu działa rewelacyjnie . ogólnie maszyna jest średniej jakości ale po przeglądzie jaki jej zafundowałam i zmianach technicznych szyje świetnie , powstały już 2 rzeczy tunika i spódniczka dla Hani , zdjęcia niebawem , a dziś kolejna myszka o imieniu Muszka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz